Siemeczka kochani.Bez zbędnych wstępów zacznę tego bloga, mam nadzieję że mi się powiedzie. Wreszcie piątek, co nie? Wymarzona zapowiedź weekendu. A propos weekendu, jakie macie plany kociaki? Grube imprezowanie czy może błogi odpoczynek po ciężkim tygodniu? U mnie jak na razie te drugie, siedze sobie na kwejku, piję kawę i czytam bloga Kasi Tusk (gdy piszę jej nazwisko nieświadomie patrzę na sufit jakby czekając że zaraz mnie trzasną VAT'owe pioruny za nadaremne używanie świętego nazwiska w sytuacji powszedniej :D). Dobra, udawanie że jest w porządku jest bez sensu, miłość.. Gdy go nie ma w szkole, tęsknię za nim, gdy jest - chcę go przytulać, ale nie mogę. I przez to.. cierpię? Nie wiem, z jednej strony tak, lecz z drugiej podoba mi się. Nie ważne, nie chcę sobie zaśmiecać bloga, lecz wygadać się muszę. Macie tu obrazek, który stał się inspiracją dla nazwy bloga:
zajebiste prawda? :D wiem, ale to już tyle na dziś miśki, udanych melanży jutro i pojutrze. :*
Комментариев нет:
Отправить комментарий