takie coś w stylu pamiętnika, tylko że ciekawsze - bo z humorem. + UWAGA NIE CENZURUJĘ!
вторник, 5 апреля 2011 г.
jak już obiecałam, miałam dodać moje zdjęcia (w sensie mojego autorstwa). Zwykle robię zdjęcia ludziom, ale nie wszyscy wyrazili zgode więc dodam jakieś makro lub krajobrazówki. Mam nadzieję że wam się spodoba.
trocę ich dużo, ale licze na pozytywne oceny, choć podobno krytyka jest twórcza.
Jednak odechciało mi się pisać o Prima Aprillis, Wam zresztą chyba odechciało się czytać, więc.. obie strony skorzystały :D Choć może trochę tam nabazgram, wyspowiadam Wam sie z tego co przeskrobałam,hehe. Choć pewnie chuj Was to obchodzi, i nie będziecie tego czytać, ale nie ważne. Otóż, posmarowałam w niektórych miejscach podłogę mydłem, polałam szamponem i żelem do ciała z brokatem, który dostałam kiedyś od matki chrzestnej. Posmarowałam także klamki drzwi kremem i majonezem o.o No i oczywiście klasyka - posolona, popierzona (bez skojarzeń), i przyprawiona herbatka dla tatusia <cwaniak> No a co z wami? Wy zrobiliście komuś jakieś psikusy, hm? ;> Jak tak, to jakie i komu? Przyznawajcie się bez wstydu, w każdym z nas mieszka mały diabeł, buhahaha :D Dobra, a teraz obrazki wzięte oczywiście z kwejka. Nie jest ich specjalnie dużo, i oczywiko tematem głównym jest DŻEMOR którego wszyscy kochamy <3
dżemor z Wami kochani, dobranoc. Dziś już raczej nic nie napiszę, a jutro znowu pewnie jakieś refleksje, i może dam Wam trochę zdjęć mojego autorstwa, żebyście ocenili czy jestem fajnym fotografem, czy do dupy. Aaaaa no i bym prawie zapomniała, jeśli lubisz dobre mózgojebne piosenki to zapoznaj się z utworem poświęconym Narwalom:
To jest takie modne ostatnio, wstawianie na bloga ubrań w jakich się chodziło danego dnia, więc ja też tak zrobię, postaram się przynajmniej w 1% wam przekazać mój dzisiejszy wygląd. Więc, przejdźmy do meritum sprawy.
Co do spodni to miałam dziś na sobie identyczne, tylko dżinsowe. Ogólnie to dzień zajebiście spędziłam, na pikniku z pipkami <3 Było mega, dopóki Izuś nie dostała kijem od golfa po nosku i musiałam zapierdalać po całym Powiślu i zagadywać do jakichś ludzi po chusteczki o.o Ale się ułożyło, więc sobotę zaliczam do udanych. A wy jak spędziliście 2 kwietnia? Zaraz może jeszcze dodam jakąś notkę o prima aprillis, bo nie mam co robić. ;)
Ja pierdolę. Fajnie, że tracę przyjaciół. Kiedyś wszystko robiłyśmy razem, powierzałyśmy sobie tajemnice, a teraz? Teraz czuję, że oddalamy się od siebie. Da się wyczuć tę ironię i niechęć, podczas gdy ze mną rozmawiasz. Twoje skąpe "aha" w odpowiedzi na opisywane przeze mnie moje przeżycia mnie - szczerze mówiąc - boli. Tak, jakby moje życie było dla Ciebie niczym, a przecież mienię Cię swoją przyjaciółką. Nie chcę Ci się narzucać, bo toleruję Twoje uczucia i nie mam zamiaru Cię ograniczać, lecz chcę żebyś wiedziała, że czasem mam potrzebę zwierzenia się Tobie. Mam nadzieję, że się nam ułoży i będzie jak dawniej. ;)
A tu macie zdjęcia w gronie przyjaciół. ;) na poprawę humoru właśnie mi. :D
Niektóre sa baaardzo stare, lecz to na którym jestem w okularach - jaknajbardziej świeże : >
пятница, 1 апреля 2011 г.
a tak wyglądam kiedy pisz z kimś na fejsie (czyt. teraz) :D
jak, zresztą chyba każdy z nas. ;) udanej piątkowej nocki misiaki.
Siemeczka kochani.Bez zbędnych wstępów zacznę tego bloga, mam nadzieję że mi się powiedzie. Wreszcie piątek, co nie? Wymarzona zapowiedź weekendu. A propos weekendu, jakie macie plany kociaki? Grube imprezowanie czy może błogi odpoczynek po ciężkim tygodniu? U mnie jak na razie te drugie, siedze sobie na kwejku, piję kawę i czytam bloga Kasi Tusk (gdy piszę jej nazwisko nieświadomie patrzę na sufit jakby czekając że zaraz mnie trzasną VAT'owe pioruny za nadaremne używanie świętego nazwiska w sytuacji powszedniej :D). Dobra, udawanie że jest w porządku jest bez sensu, miłość.. Gdy go nie ma w szkole, tęsknię za nim, gdy jest - chcę go przytulać, ale nie mogę. I przez to.. cierpię? Nie wiem, z jednej strony tak, lecz z drugiej podoba mi się. Nie ważne, nie chcę sobie zaśmiecać bloga, lecz wygadać się muszę. Macie tu obrazek, który stał się inspiracją dla nazwy bloga:
zajebiste prawda? :D wiem, ale to już tyle na dziś miśki, udanych melanży jutro i pojutrze. :*